Witajcie Dziewczynki!
Dziiisiaj mam dla Was drugą porcję moich japońskich inspiracji w związku z zabawą u Domi. :) Nie wiedziałam za co by się tutaj zabrać i do głowy wpadł mi dwie myśli - zielona herbata i zielarka. Postanowiłam więc stworzyć zielarkę popijającą zieloną herbatę i tak oto makijaż nabrał zieleni... ;)
Dodatkowo odgrzebałam moją starą paletę z Sephory, którą wspominam dobrze tylko przez wgląd na fakt, iż była wymarzonym prezentem... Poza różami i kilkoma cieniami reszta jest koszmarnej pigmentacji. Jasne cienie to zupełne nieporozumienie i powiem Wam, że ta przygoda z marką Sephora sprzed dobrych kilku lat temu nadal budzi we mnie jakiś brak zaufania do ich produktów...
Kosmetyki:
- podkład L'oreal True Match Golden Ivory,
- korektor L'oreal Touche Magique,
- puder Bourjouis Healthy Mix 53,
- róż ze wspomnianej wyżej palety Sephory,
- Sleek Curacao,
- cytrynowy cień z paletki no name,
- biały mat MIYO,
- czarna kredka no name,
- tusz Essence I Love Extreme,
- szminka L'oreal Neonic Orange,
Pozdrawiam! :)
No no no, świetne !! :)
OdpowiedzUsuńswietne brwii i nawet to ze takie ciemne i tak super;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńOd czasów, gdy wróciłam do naturalnego koloru włosów nie korzystałam z czerni na brwi, ale dawniej jako czarnulec często je ją podkreślałam.
Ostatnie zdjęcie jest fantastyczne i idealnie nawiązuje do zielonej herbaty ;-))
OdpowiedzUsuńA ten puder z Bourjouis jest dobry? Zastanawiałam się jakiś czas temu nad jego kupnem i w sumie już sama nie wiem czy warto czy lepiej poszukać czegoś innego...
Pozdrawiam :-))
Dziękuję :)
UsuńCo do pudru z burżuja - ja go lubię i dla mnie dobrze wykańcza makijaż, ale mam skórę normalną do suchej więc nie wiem jak sprawdzi się przy innej ( chociaż wydaje mi się, że Ty nie masz z tym problemu, a wnioskuje to po ostatnim wpisie o tym tłustym kremie ;) dlatego myślę, że mógłby Ci przypaść do gustu ).
Poza tym tak samo jak podkład pięęęknie pachnie.
Ja jestem z niego zadowolona, nawet kupiłam zapasowy egzemplarz w trakcie szalonych dni w Rossim... :)
Bardzo ładny makijaż :) Obserwuję ;p
OdpowiedzUsuńŚwietnie! Nawet herbatka się znalazła.
OdpowiedzUsuńobserwuję :)
Brwi jak u Gejszy. Ładnie.
OdpowiedzUsuńCo powiesz na obserwację?
właśnie mi się to z ziołami skojarzyło. fajny pomysł :) usta mi się z gejszą kojarzą ;D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że skojarzenia są zgodne z moja myślą przewodnią. :)
UsuńW sumie faktycznie usta są chyba przez kolor trochę gejszowate - czyli stworzyłam mały japoński misz-masz... ;)
bardzo fajnie wykonany makijaz :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa interpretacja i ładnie wycieniowane oko. Zmieniłabym kolor brwi na odrobinę subtelniejszy, ale to tylko moje "widzimisię". ;)
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ładne rysy twarzy! makijaż jak zwykle w Twoim wykonaniu genialny!
OdpowiedzUsuńNiesamowity makijaż a także twoja uroda,tylko pozazdrościć ;)Fajny blog ;D Obserwujemy?Zapraszam do mnie http://julunia148.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWooow przepięknie! :)
OdpowiedzUsuńwygląda świetnie szczególnie przy otwartym oku:) a brwi zrobione idealnie do makijażu:)
OdpowiedzUsuń