Witajcie Dziewczyny! :)
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać makijaż w fioletach plus złotą kreskę, bo po tej niebieskiej nabrałam wielkiej ochoty na kolejne makijaże z kreską inną niż czarna w roli głównej. :)
Mam nadzieję, że to wydanie również przypadnie Wam do gustu, ja czułam się w nim naprawdę dobrze.
- podkład Rimmel Wake Me Up 203,
- puder Burżuj Healthy Mix 52,
- bronzer Max Factor Golden,
- róż Virtual 11,
- baza pod cienie Ingrid Cosmetics,
- paletka Sleek Curacao i Storm,
- cielisty cień My Secret,
- biały cień MIYO,
- czarna i brązowa kredka MIYO,
- złoty eyeliner Bell Glam Night,
- tusz L'oreal Volume Million Lashes,
- pomadka Bell Anti Age&Shine 030,
... a teraz druga część, czyli jak ratować, tworzyć i nie wyrzucać... ;)
Co dokładnie mam na myśli? W zeszłym tygodniu tak zamaszyście ruszyłam ręką, że lampka z hukiem spadła na ziemie i się roztrzaskała... Oj jaka byłam na siebie zła, nie lubię takich sytuacji ( zresztą, kto lubi... ). Pomyślałam, że ją skleję, co zresztą niezwłocznie uczyniłam, niestety była tak pokiereszowana i brzydka z mnóstwem 'blizn' po wypadku, że musiałam coś na to zaradzić.
Pewnie jeszcze nie wspominałam, ale zarówno ja, jak i moja mama lubujemy się w różnych przejawach nazwijmy to artyzmu, dzięki czemu w domu posiadam mały sklep plastyczny. Przypomniałam sobie o farbie do witraży i postanowiłam lampkę przystroić. Co z tego wyszło oceńcie same...
Po stosunkowo udanej reanimacji zaczęłam się zastanawiać, co jeszcze mogłabym w ten sposób ozdobić, a że nałogowo kupuję Biedronkowe świeczki i nigdy nie wyrzucam szkła po nich, postanowiłam do kompletu zrobić sobie świecznik na podgrzewacze. :)
Ściskam Was ciepło!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńpiekne oczko ta dolna powieka robi swoje;)
OdpowiedzUsuńi DIY Swietne
Śliczny makijaż, miałam kiedys podobny ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie zrobiłaś tą lampkę ;)
Z wielką ochotą zostanę Twoją nową Obserwatorką. ^^
OdpowiedzUsuńJesteś uzdolniona makijażowo jak i handmade, fajny pomysł na DIY.
Dziękuję :) i zapraszam w moje blogowe progi... ;)
UsuńPiekny makijaz i lampka ze swiecznikuem;)
OdpowiedzUsuńZrób to sam bardzo fajna sprawa, jednak Twój makijaż o wiele bardziej urzekł mnie. Czarna kreska robi sie nudna w większości makijaży, a ta srebrna kreska wyglada fantastycznie w połączeniu z fioletami. Przegrzebałam wczoraj cały Twój blog i nie znalazłam wpisu o Twoich brwiach, więc jako czytelniczka niezmiernie błagam, zdradź sekreet! ;)
OdpowiedzUsuńJutro opowiem kilka słów na temat moich brwi. :) Chociaż nadal nie rozumiem, dlaczego wzbudzają tyle pytań. :)
Usuńmakijaż jest niesamowity- idealny wręcz!
OdpowiedzUsuńa z lampką świetny pomysł (też mam mały sklep plastyczny w domku!).
Dziękuję! :)
UsuńMały arsenał plastyczny przydaje się czasem nie mniej niż ten kosmetyczny.. ;)
Od dawna jestwm zafascynowana Twoja uroda dlatego chcetnie podpatruje co nowego zmalujesz :) Oczko jak dla mnie super perfekcyjne! ładnie roztarte cienie i biżuteryjna kreska! obok Ciebie nie można by było przejść obojętnie!
OdpowiedzUsuńOczu to Ci zazdroszczę!
Talenciara z Ciebie niesamowita! ja zapewne wyrzuciłabym lampke do kosza a Ty jeszcze arcydzięło stworzyłaś!!! jesteś MEGA utalentowana!
Nie wiem dlaczego, ale zawsze kiedy czytam komentarze Twojego autorstwa to policzki mam rumiane... ;) Dziękuję Ci ślicznie za te wszystkie komplementy, cieszę się, że to co zmalowałam podoba się komuś tak utalentowanemu ja Ty. :)
UsuńPs. Lampki nie wyrzuciłam, bo mnie zawsze wszystkiego i wszystkich jest szkoda i jeśli tylko się da, staram się ratować... ;)
makijaż śliczny a co do zdobienia to przypomniałam sobie że robiłam coś takiego w podstawówce na zetpetach :D
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż!
OdpowiedzUsuńMakijaż piękny :):)
OdpowiedzUsuńPiękny !! bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńW makijażu złoty liner wygląda na srebrny :D
Dziękuję. :)
UsuńRzeczywiście liner spłatał figla i na zdjęciach zapozował jako srebrny... ;)
kocham fiolety! pięknie Ci w tym kolorze :) Świecznik również mi się podoba,ja nie mam zdolności do takich twórczych dzieł :)
OdpowiedzUsuńale genialnie wyszła Ci ta lampka i świecznik. Muszę w taką farbkę zainwestować, bo może to być pomysł na jakiś kubek podpisany dla kogoś. Nie wiesz jak to się zachowuje w wodzie, bo w zmywarce to chyba raczej nie wytrzyma.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na odratowanie lampki, bardzo ładnie Ci to wyszło. Zarówno lampa jak i szklanka :) A makijaż po prostu fenomenalny :)
OdpowiedzUsuń