Ostatnimi dniami byłam nieco milcząca, co spowodowane było natłokiem zajęć i chociaż już wczoraj miałam dla Was zdjęcia nowego makijażu zwyczajnie zabrakło mi czasu i sił na opublikowanie.
Dlatego dzisiaj mam dla Was nie jeden, a dwa makijaże powstałe w efekcie wieczornego zabijania czasu - a ponieważ odliczam dni do powrotu mojego kochanego Chłopaka to cieszy mnie każda skutecznie wyeliminowana minuta... ;)
Jak pewnie wiecie bollywoodzkie filmy również mają tendencję do zabijania - albo czasu, albo z nudów. I tak się składa, że właśnie ten barwny rodzaj kina zainspirował mnie do stworzenia obu makijaży.
Kiedyś pewnie opowiem Wam więcej o czasach kiedy miałam totalnego bzika na punkcie Indii i o tym, jak latałam na orientalne imprezy wystrojona a to w sari, a to w stroje które sama sobie szyłam.... aleee o tym już przy innej okazji.
Nie przedłużając... ;)
Czasem słońce...
Kosmetyki, których użyłam:
- podkład L'oreal Lumi Magique Pure Beige,
- puder Maybelline Affinitone 24,
- bronzer Max Factor Golden,
- baza pod cienie Ingrid Cosmetics,
- paletka Sleek Storm + Curacao,
- biały mat MIYO,
- czarna i brązowa kredka MIYO,
- tusz do rzęs L'oreal Million Lashes,
- szminka L'oreal Color Riche Neonic Orange,
...Czasem deszcz.
Kosmetyki, których użyłam:
- podkład L'oreal True Match Golden Vanilla,
- puder Maybelline Affinitone 24,
- bronzer Max Factor Golden,
- jako baza pod cienie biały cień w kremie no name,
- paletka Sleek Curacao, Storm, Oh So Special,
- cienie z palety Sephora,
- biały mat MIYO,
- czarna i brązowa kredka MIYO,
- tusz do rzęs Essence I Love Extreme,
- czerwona szminka Sensique,
Pozdrawiam Was serdecznie ! :*